Już ponad dwa tygodnie trwa moja walka z przeziębieniem, co z kolei znacznie ogranicza moją mobilność w kuchni. Niestety dla mojego 3-latka żaden to argument, drepcze za mną krok w krok i "mamo robimy coś...robimy".
A więc cóż chciał nie chciał...
Składniki:
120 g masła
1/2 szklanki cukru pudru
1 żółtko
1 i 1/3 szklanki mąki
1/4 szklanki kakao
120 g masła
1/2 szklanki cukru pudru
1 żółtko
1 i 1/3 szklanki mąki
1/4 szklanki kakao
Przygotowanie:
Masło ucieramy z żółtkiem i cukrem. Dodajemy mąkę oraz kakao. Z ciasta formujemy kulę, zawijamy w folię i wkładamy na około godziny do lodówki. Po schłodzeniu, rozwałkowujemy do grubości około 5 mm (najwygodniej jest wałkować umieszczając ciasto pomiędzy dwa arkusze papieru do pieczenia bądź folii. Ciasteczka układamy na blasze, wyłożonej papierem i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 7 minut (z termoobiegiem).
Proste a jakie apetyczne ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńKatar teraz jakoś bardzo męczący się zrobił...
Ojjjj bardzo:-)
OdpowiedzUsuńSzybkie+Proste=Wypasne powrotu do zdrowia zycze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, już mi lepiej;)
OdpowiedzUsuń